Stali bywalcy :)

niedziela, 10 stycznia 2021

8 / 2021

No i po weekendzie... , dla nas długim, bo czw i pt mieliśmy urlopowy. Dziś rowerowo nakręciliśmy prawie 33 km. Ale dupka mi zmarzła, mimo że ubrani byliśmy odpowiednio. I stopy. Bardziej nawet stopy niż dupka 😁

Mała robiła dziś na ochotnika carbonarrę. A potem ja na szybciora tworzyłam bezę, która miała być koleżanką niejakiej Pavlovej. Może i była, ale chyba daleką 😁


A te dwa dni urlopu pewnie odbiją mi się za chwilę czkawką, ale wzięłam, bo raz się żyje, bo urlopu mam mnostwo, bo SzM mnie o to prosił, no i fajnie było. A jak sobie tylko pomyślę ile rzeczy terminowych mam do ogarnięcia w styczniu, którego już tak wiele nie zostało wbrew pozorom, to aż mnie brzuch boli. Ale cóż, dam radę, bo nie mam innego wyjścia 😁

3 komentarze:

  1. Oczywiście, że dasz radę! Kto, jak nie Ty???
    Pawłowa podrażniła moje ślinianki!
    Macham!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze jest 20 dni stycznia. To bardzo dużo dla tak zdyscyplinowanej osoby.

    OdpowiedzUsuń
  3. no pewnie ze dasz!
    J.

    OdpowiedzUsuń