Stali bywalcy :)

wtorek, 12 stycznia 2021

10 / 2021

Też macie taki problem z tym nowym rokiem? Permanentnie we wszystkich dokumentach wpisuje 2020. Niszczarka ma zajęcie 😉

Leżę sobie na sypialnianym łóżku, oko już mi się przymyka, błogość mnie dopada... Przykryta cudnym puchatym, milusim pledem i zastanawiam się właśnie czy przypadkiem nie zrobić sobie tzw. Dnia Dziecka i przyłożyć głowę do poduszki czy może jednak karnie wskoczyć w pidżamę, a przedtem wyszorować zęby i inne co nieco też. I nagle dumnie wkracza Kota. Udeptuje mięciutki pled, mości się bardzo dystyngowanie, a potem przykleja się do nogi, przysypia i co jakiś czas zaspanym okiem rzuca: nie wstawaj, bo mi tu dobrze 😁😉

No to nie wstaję. Dobranoc 🥰



😉



6 komentarzy:

  1. Mrrrau!
    Czas wstawać! Piękna zima za oknem! :-))))))

    OdpowiedzUsuń
  2. W życiu! Nie można stresować kota - podobno równy oddech śpiącego człowieka działa na kota uspokajająco...

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze w temacie kot i jej (umiarkowanego) buntu kuwetowego. Kuweta dla kota jest bardzo ważna. Moja domowa kot trzy lata temu wymknęła się niezauważona wieczorem, szukaną pol nocy nie została znaleziona, dopiero następnego dnia koło południa sąsiad przyuważył, jak wchodzi pod gesty krzak - prawdopodobnie siedział tam cała noc. Była brudna i mokra, wystraszona - i co zrobiła po,przyniesieniu do mieszkania? Skierowała się nie do miski z jedzeniem, tylko do kuwety. Jeśli kot unika kuwety, to musi być jakiś powód. Znowu przywołam moje doświadczenia z poprzednia kot - przygarnięta z dworu zimą, z oporami korzystała z kuwety, tzn cienkie raczej tak, ale grubsze rzadko. Raz owszem, ale drugi raz już nie, trzeba było wymieniać caly żwirek, obłęd. Próbowaliśmy różnych żwirkow, kuleczek, trociczkow, zwykłego piasku - nic. Znajoma kociara powiedział, ze musi to być wyjątkowo czysty kot, ze to się zdarza i poleciła pusta kuwetę, na dno plastikowa kratka jaka się kiedyś wkładało na dno zlewozmywaka i na to papier toaletowy lub inny papier (toaletowy można potem spokojnie do wc). Kot dostała nowe życie, była zachwycona, tyle ze okazało się, ze musza być dwie kuwety, na małe i większe - no bo jakże tak do jednej? Na szczęście mogły to być małe kuwetki. A w Waszym wypadku - czy to nie jest odreagowywanie stresu powodowanego przez odkurzacz-robot? To nie musi być reakcja bezpośrednia, ale czy owe kocie przypadki odchodowe nie zaczęły się wraz z nastaniem tego sprzętu? Zastanawiam się, czy zakupić, ale właśnie boje się o kot, jej reakcje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Braliśmy pod uwagę stres z powodu tego robota. Na dobrą sprawę to sami nie wiemy. Faktem jest, że przed kupnem robota takie rzeczy nie zdarzały się wcale. Bez problemu korzystała z kuwety, bez znaczenia czy była ta kuweta wysprzątana czy nie. Jak robot zaczął z nami mieszkać to początkowo była nim bardzo zainteresowana, prawie chodziła za nim krok w krok. Wygląda na to, że potem już jej spowszednial, bo nie reagowała na niego wcale.

      Usuń
    2. Najdziwniejsze jest to że cały czas normalnie korzysta z kuwety. A potem przychodzi taki moment, że biega po domu i robi kupki. Czasem, raz czy dwa najpierw było siusiu i zaraz potem kupka.
      Początkowo uznaliśmy, że zmiana żwirku, ale ten nowy był już używany chyba 2 lub 3 tygodnie. Na wszelki wypadek wróciliśmy do tego starego. Potem myslelismy, że zatwardzenie, bo Mała wypatrzyła na kupce ślad krwi. Pierwsza wizyta u weta i dgn że wszystko ok, że może stres i trzeba behawioryste. W koncu był dzień gdy miauczala przy tym kupkaniu i wtedy znowu weterynarz, usg, badanie kału i dgn. ze wszystko ok. Na wszelki wypadek probiotyk i sugestia, że jakby co to jednak behawiorysta.

      Usuń
    3. Spróbujcie może miesiąc nie używać robota? Choć te popłakiwania przy kupce są niepokojące, może to jednak somma, nie psyche. Ja bym spróbowała odstawić robota na jakiś czas. Anyway - trzymam kciuki

      Usuń