Stali bywalcy :)

czwartek, 10 lutego 2022

11 / 2022

Nie chcę zapeszać, ale póki co u mnie osobiście zdrowotnie covidowa cisza. I tak niech zostanie. 

I pracowo póki co dramatu nie ma. I tak niech też zostanie.

Generalnie jest ok. I tak niech zostanie. 

😉😁


niedziela, 6 lutego 2022

10 / 2022

W pracy covidowa pętelka się dociska. Włączył mi się stresor. Masakryczne się boję powtórki z rozrywki sprzed dwóch lat. Mam w głowie taki uraz, że jeden konkretny zapach kosmetyku używanego w tamtym okresie wyzwala we mnie negatywne stresogenne emocje. Znowu jak śpię to pracuję, tym razem w snach. Przedtem miałam tak, że niby spałam, ale z tyłu głowy miałam cały czas pracę. To był mega stres. Teraz póki co śni mi się praca. To też nie jest dobre, wiem. Ponadto od kilku dni się obserwuję wypatrując u siebie symptomów, bo Nowa-Ja okazuje się być pozytywna. Gdyby to było dwa lata temu już bym wylądowała na kwarantannie. Na szczęście przez ten czas oswoiliśmy chorobę, a też i ona sama się zmieniła. Trzeba się nauczyć z nią żyć. Nic innego nam nie pozostaje. 

Dziś mamy leniwą niedzielę, ale zaliczyliśmy dwie wycieczki, bo w piątek miałam wolne. 

Jedna moja znajoma, młodsza ode mnie, bardzo aktywna fizycznie, miała udar. Przeżyła, wyszła już ze szpitala, daleka droga przed nią; póki co uczy się samodzielnie stać. Bardzo mnie to poruszyło. Dużo o niej, o nich obojgu, myślę. Porąbane to życie, nie znasz dnia ani godziny.