Stali bywalcy :)

niedziela, 6 lutego 2022

10 / 2022

W pracy covidowa pętelka się dociska. Włączył mi się stresor. Masakryczne się boję powtórki z rozrywki sprzed dwóch lat. Mam w głowie taki uraz, że jeden konkretny zapach kosmetyku używanego w tamtym okresie wyzwala we mnie negatywne stresogenne emocje. Znowu jak śpię to pracuję, tym razem w snach. Przedtem miałam tak, że niby spałam, ale z tyłu głowy miałam cały czas pracę. To był mega stres. Teraz póki co śni mi się praca. To też nie jest dobre, wiem. Ponadto od kilku dni się obserwuję wypatrując u siebie symptomów, bo Nowa-Ja okazuje się być pozytywna. Gdyby to było dwa lata temu już bym wylądowała na kwarantannie. Na szczęście przez ten czas oswoiliśmy chorobę, a też i ona sama się zmieniła. Trzeba się nauczyć z nią żyć. Nic innego nam nie pozostaje. 

Dziś mamy leniwą niedzielę, ale zaliczyliśmy dwie wycieczki, bo w piątek miałam wolne. 

Jedna moja znajoma, młodsza ode mnie, bardzo aktywna fizycznie, miała udar. Przeżyła, wyszła już ze szpitala, daleka droga przed nią; póki co uczy się samodzielnie stać. Bardzo mnie to poruszyło. Dużo o niej, o nich obojgu, myślę. Porąbane to życie, nie znasz dnia ani godziny. 


3 komentarze:

  1. Moze ten covid lagodniejszy?
    Ja nie mam zadnych objawow po-covidowych. Trzykrotnie szczepiona:) Trzy tygodnie po covidzie zaczelam biegac, dwa tygodnie po jezdzlilam do pracy na rowerze.
    InnyGlos

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jestem po trzech dawkach szczepionki. Do tej pory mi się udawało. Miejmy nadzieję, że teraz też tak będzie. Tak, z tego co czytałam to teraz chyba jest przebieg łagodniejszy.

      Usuń
  2. macha do was niezaszczepiona :D
    Trzy dni trwał u mnie kowid :D zaraziła mnie trzykrotnie zaszczepiona ;D
    trzeba dać na luz

    OdpowiedzUsuń