Stali bywalcy :)

czwartek, 15 kwietnia 2021

51 / 2021

Perłowa Rocznica była, minęła, żyje się dalej. Było miło, smacznie, kwiaty w wazonie stoją na baczność, prezent dotarł, zatem odliczamy dni do kolejnej...

Wedle moich postanowień po bieganiu w poniedziałek, powinnam była iść znowu pobiegać we środę. Niestety jeszcze w pracy ogarnęła mnie taka słabość i niemoc, że nie byłam w stanie zebrać się i pójść. Przypuszczam, że to jakieś zmiany ciśnienia, a jednocześnie zastanawiam się czy może tak właśnie czuły się dawniej panny i panie gdy dostawały "globusa"? 😉 Nie miałam siły na nic. Miałam wrażenie, że tylko ambicja nie pozwala mi na tzw. zejście do parteru. 

W pracy stopniowo ogarniam nowe, ale bardzo powoli, a jednocześnie mam oko na NowąMnie. Zadatki ma dobre, ale myślę, że około pół roku minie nim zacznie pracować tak całkiem samodzielnie. Na razie daje radę. Ja póki co ogarnęłam swoje nowe biuro, prowadzę pierwszą sprawę firmową (brzmi prawie jakbym była prawnikiem, a tu zonk!), ale to jeszcze mały kaliberek.

Chyba brak mi tematu do blogowego rozkminiania. Zatem kolorowych snów. 

U Was teraz też taka beznadziejna pogoda? A tak było ślicznie... 




4 komentarze:

  1. Anonimko, niech Ci kolejne rocznice mijają w zdrowiu, szczęściu i pomyślności:).
    Słabość, niemoc, senność - tak ostatnimi dniami też mnie to morduje, czasem jeszcze ból ćwiartki głowy.
    To skoki ciśnie i zmiana pogody, stajesz się meteoropatką.
    Na to się nie umiera, ale niestety, skutecznie uprzykrza życie.
    Słoneczne niebo z kilkoma obłoczkami, suche powietrze – wtedy czujemy się najlepiej. Ale ile jest takich dni w roku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję 😁

      Odczuwałam wczesniejjjzmiany ciśnienia i aury, ale nigdy w tak dużym stopniu. Zmiany stosowne do wieku? 😁😉

      Usuń
  2. Też mokro, zimno i śpiąco.
    Dobrze, że dobrze i nie masz czego rozkminiać😃,,u,mnie doszlo juz dawno do tego etapu, że nie rozkminiam, bo po co.Chyba, że mbie zlapie jakis dół, albo wkurw.

    OdpowiedzUsuń