Stali bywalcy :)

poniedziałek, 12 kwietnia 2021

49 / 2020

Biegałam. Powolutku, ale biegałam, słów jogging się to nazywa fachowo. Wolny trucht szybciej spala zapasy tłuszczu. 😁

Byłam w lesie przewietrzyć głowę. Nie jest źle. 5 km pyknięte bez marszobiegu. Tempo żółwia, ale gdzie się komu spieszy... Brawo ja! 

5 komentarzy:

  1. Brawo Ty:) Pięć km biegiem to nie byle co, przypuszczam, że jak się rozpędzisz to niedługo 15 pyknie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. O super, 5 jak na poczatek to bardzo przyzwoita dlugosc!
    Inny_glos

    OdpowiedzUsuń
  3. Slow jogging jest rzeczywiście dobry, zmęczenie mniejsze, a dystans do przebiegnięcia możliwie dłuższy. I kolana tak nie dokuczają

    OdpowiedzUsuń
  4. Brawo! Przeczytałam gdzieś kiedyś, ze miarą włożonego wysiłku jest stopień zadowolenia z tegoż, czyli - nie tyle kilometry, ile to, jak się po nich czujemy, ale bez ściemy 🤨
    Skoro slow jogging jest lepszy od „fast”, to może marsz jest jeszcze lepszy😉, bo ja wczoraj marszem zrobiłam 8,9 🚶🏻‍♀️

    OdpowiedzUsuń
  5. Dopiero dzisiaj mogłam jechać do lasu. Przez trzy dni padało!

    OdpowiedzUsuń