Stali bywalcy :)

niedziela, 28 lipca 2024

27/2024

Coz... 
Dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednim wpisem. Wyszło na to że tym ostatnim moim wpisem prowokowałam do wystawiania mi laurki... a zupełnie nie o to mi chodziło. Moją intencją było, by osoba która napisała mi ten konkretny anonimowy komentarz zorientowała się jak wiele dobrego zrobiła, jak tych kilka słów wiele znaczy. Nie umniejszam wartości pozostałych komentarzy, ale akurat tak się zdarzyło że ten jeden wystawiony dawno temu, bardzo mnie wspierał w trudnych chwilach. A postawione niejako zarzuty że komentarzy nie piszę u innych, domagam się ich u siebie, nie odpowiadam na komentarze u siebie itd. Jest w tym sporo racji. Przyznam szczerze że często czytam wpisy u  innych i po prostu nie wiem co mogłabym napisać i pozostaje biernym czytaczem... No cóż w życiu też tak mam. Zbieram się w sobie by zadzwonić do przyjaciół, do znajomych, do bliskich, ale na postanowieniach i myśleniu o tym się kończy. 
...
Nie mam weny na więcej.

3 komentarze:

  1. I ja nie wszędzie i nie zawsze komentuję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Są na blogu osoby, które sprawdzają liczniki niemal każdego dnia. Ja nie wiem nawet, jak to się robi. Blog to mój wentyl bezpieczeństwa. Piszę dla siebie. Ale też nie zawsze komentuję innych i nie zawsze komentuję komentarze. Z braku czasu, z braku mądrej myśli.

    OdpowiedzUsuń