Stali bywalcy :)

piątek, 19 lipca 2024

24/2024

Cała jestem jednym wielkim smutkiem i stresem. 
Martwię się o rodziców. Mam wrażenie, że Tatencjusz powoli rezygnuje z życia. Widzę to otępienie, te zmiany, rezygnację, życie za szybą, puste oczy, brak zorientowania... Dziś bez krępacji po prostu od razu zrzucił szatki bo zaproponowałam mu pomoc przy kąpieli. No i zapytał co ma robić, co teraz? Mam wrażenie, że teraz w tym teatrze cieni wbrew pozorom bardziej aktywna jest Matencja. Ona też nie ogarnia wszystkiego jak trzeba. Jest wiecznie zadziwiona czymkolwiek, bo ona przecież nigdy ... Potrafi ładnie budować zdania, te swoje bzdurki o ojcu, który ją zostawił mówi ładnie gramatycznie
Szykuję się do poważnej rozmowy z bratem, bo uważam że czas najwyższy by złożyć wniosek o pomoc instytucjonalną. Nikt nie mówi, że mają tam od razu być od tu i teraz, ale papier niech będzie złożony na wszelki wypadek i nabiera mocy urzędowej. Zrezygnować, prolongować zawsze lepiej niż zaczynać od zera...
Dziś podczas terapii, która trwa jedną godzinę, gdy miałam wyciszony telefon, miałam 23 nieodebrane połączenia od Matencji. Helpunku!
We wtorek zaliczyłam gabinet kosmetyczny, nawet chyba to jest klinika, generalnie zaliczyłam wizytę, na którą długo czekałam. To czy było warto okaże się z początkiem sierpnia.
W środę spotkanie z koleżanką AM, miało być gdzieś w knajpce, wyszło u mnie. Potrzebne mi takie kontakty, bardzo lubię spędzać z nią czas. Tym razem dobralysmy się stresowo; ja w żałobie, ona w stresie weselnym, bo syn się żeni :)
W czwartek terapia, potem ogarnianie geriatrii. Do domu ściągnęłam przed 22. Na przydomowym parkingu zmarnowałam chyba pół godziny szukając kluczyków do auta, nawet nurkowałam w kontenerze ze śmieciami 😉😄


2 komentarze:

  1. Każdy inaczej reaguje, jedni szukają kontaktów w takich okresach, inni izolują się od świata. Pomoc instytucjonalna odciąży Cię choć trochę!

    OdpowiedzUsuń
  2. mocno, mocno ściskam
    frotka

    OdpowiedzUsuń