Stali bywalcy :)

piątek, 25 września 2020

46 / 2020

Fajny film wczoraj widziałam. Momentów nie było 😉 (kto wie o co tu kaman?) 

Dylemat społeczny. To tytul tego filmu, jest do zobaczenia na Netflixie. 

Dał mi do myślenia. Tak, stwierdzam, że tak, jestem uzależniona od telefonu. 

Rano dzwoni budzik w telefonie. Potem szybka kontrola smsów: tradycyjne, Whatsup i massengers, a po drodze odwiedzam jeszcze pocztę mailową: private, pracowa i NGO i oczywiście moj FB. Potem idę do pracy. Nie wyobrażam sobie dnia bez komórki w pracy, jestem w stanie wrócić się do domu lub specjalnie po niego iść. W pracy zaglądam do telefonu i prywatnie, i służbowo, i NGOosowo. W różne miejsca. W toalecie zwykle przeglądam moje albo fabryczne FB. Po powrocie z pracy, telefon zawsze ma pod ręką. Często zdarza się, że SzM ogląda tv a ja z telefonem w garści przeglądam neta; zwykle są to wiadomości żeby wiedzieć co się dzieje na świecie, naprzemiennie z FB. Czasem zajrzę i poklikam tu na bloggerze.

Uzależnienia, które zamiotlam pod dywan i uznałam że jest gites to: na samiutkim początku program TV z Wielkim Bratem, na ktory co wieczór leciałam przed tv. Potem seriale ściągane z neta, a najpierw to chyba przegrywane na płytach CD, a potem dopiero ściągane, już nie wiem. Z tych seriali to najbardziej chyba pamiętam Zagubieni / Lost, a reszty to niestety pamiętam, a tyle tego było... Potem jakoś w tak zwanym miedzyczasie zaczęłam blogować na Bloxie. Z początku nieśmialo, potem więcej, potem przeszłam etap tworzenia etykiet szablonów i wróciłam znowu do pisania zmieniając po drodze miejsce z Bloxa na Blogera. Była też faza Naszej Klasy. Wyszukiwanie znajomych, kolegów, organizacja spotkań klasowych, harcerskich, przeglądanie profilu znajomych, porównywanie się z nimi itp. Potem przyszedł czas na FB i zaraz potem na bieganie i Endomondo 😉 A po drodze coraz bardziej zaprzyjaźniłam się z komórką. Bo też komórka sama w sobie coraz bardziej przejmowała różne funkcje. Teraz to po prostu nie chce mi się otwierać laptopa. Wszystko, lub prawie wszystko załatwiam w telefonie. I jak tu się nie uzależnić... Aplikacje bankowe, sklepowe, zakupowe, sportowe, poczta mailowa, FB, komunikatory ze światem itp.

Od dziś po powrocie z pracy odkładam telefon na bok, na półeczkę i po prostu żyje bez niego. Przynajmniej spróbuję...

A jak tam Wasze uzależnienia? 

3 komentarze:

  1. Telefobu uzywam do fb, blogow i komunikatorow, bo tak wygodnie i pod ręką i nie muszę sie z J. Wymieniać komputerem, bo mamy stscjonarny.Laptopow Ipodow czy jais innych nie uzywamy.
    Nie korzystsm z gier, splikacji do sklepow, banków. Owszem korzystam, ale nie non stop, jak jestem zajeta, telefon gdzies tam leży, nie nosze przy sobie .
    Jak mam czas to programy, seriale i filmy, w tv, netfliix, hbo go.To forma rozrywki,zdobywania wiedzy rownież, nie uzależnienie.

    OdpowiedzUsuń
  2. tv i seriale, to obca mi planeta, ale już telefon, to tak, pożera czas...
    najgorsze jest jednak uzależnienie od jedzenia, bywam kompulsywnym żarłokiem, zażeram emocje...

    OdpowiedzUsuń
  3. O, tsk, jedzeniocholikiem tez jestem.

    OdpowiedzUsuń