Stali bywalcy :)

niedziela, 1 maja 2022

32 / 2022

Nie chcę zapeszać, ale trzy treningi biegowe już za mną. Dziś mija ósmy dzień mojego postu warzywno owocowego. Jest ok.

Weekend majowy zapowiadał się stosunkowo kiepsko, nie umówiliśmy się na żadną wspólną imprezę pt. grillowanie i generalnie wychodzi na to, że towarzysko to mamy kichę. Ie potrafimy odbudować relacji po pandemicznej izolacji. Z jednej strony myślę sobie, że nie to nie, narzucać się nie ma co. Ale z drugiej wisi mi w głowie że do tanga trzeba dwojga i że o kontakty trzeba dbać. A nasze się rozsypały. Myślę, że spróbuję wykonać jakiś krok do przodu. Umówić się gdzieś, może zaprosić i nie będę słuchać marudnego SzM o tym że on nie ma ochoty, albo że mu nie pasują ci albo tamci. My pewnie też nie jesteśmy idealni.

Niespodziewanie zadzwonili do nas Młodzi z pytaniem o majówkę i tak o to spędziliśmy dziś naprawdę fajny wycieczkowy dzień. Mieliśmy na pokładzie Młodych i ich psa. Przemaszerowalusmy blisko 13 km. My zaprawieni w bojach, ale z uwagi na post siły mam nieco mniej, a Mlody zapasł się strasznie i dla niego to był hardvore ale dał radę. Ciekawa ile zostanie zrealizowanych z naszych planów i propozycji (wspólne rowerowanie z SzM, pożyczymy kije, możemy chodzić razem itd.). Chcemy pomóc mu zrzucić, z tego co widzę JuzNiePanna ochoczo przyklaskuje, też by chciała żeby było go mniej. Znam to uczucie. 

No i jeśli nic się nie stanie to jutro też powinno być fajnie. Skład podobny, bez pieska, ale za to razem z Małą. Tym razem wycieczka miejska, citybreak to się chyba nazywa. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz