Naprawdę dobrze mi się czytało i jeszcze czyta, bo kończę trzeci tom. Stulecie Winnych. Bardzo odpowiada mi narracja, przejścia w czasie i powroty. Intrygują mnie nawiązania do spraw, osób i wydarzeń realnych. I z prawdziwą przyjemnością oglądam wersję filmową. Porównuję film z książką, podziwiam chwyty i sposoby scenopisarzy by powiązać zdarzenia. Dodatkowym atutem dla mnie prywatnie jest obsada. Filmy nawet oglądaliśmy wspólnie z SzM. Kończymy pierwszy sezon. 😁
Miałam tak samo z Winnymi!
OdpowiedzUsuńMacham!