Stali bywalcy :)

sobota, 4 marca 2023

13/2023

Dieta
Trochę się ruszyło... 19 lutego waga startowa 89kg. Dzisiaj 86kg. Nie podjadam w ciągu dnia, nie wyżeram słodyczy. Jem świadomie. Ograniczam pieczywo. Staram się nie jeść wieczorem. Nie jest to dla mnie katorga. Jest ok. Ważne że wskazówka wagi się rusza w pożądanym kierunku. I czuję się lepiej, lżej, nie jestem już taka obrzmiała. Do tzw. lekkości jeszcze mi daleko, ale jest ok. Za wcześnie by zacząć biegać, bo waga jeszcze nie ta, ale w końcu muszę siebie, może i nas zmobilizować do regularnych spacerów po okolicy. Póki co jedno drugie przekonuje, że pogoda jest do bani, że smog, że deszcz itp. i nici ze spacerowania.
Ja
Po wysłuchaniu tego podcastu, o którym pisałam w poprzedniej notce bardzo dużo o tym myślę. O Małej, ale i o sobie. I odnajduję coraz więcej cech u siebie. Nawet jeżeli to moje  nadinterpretacje, co jest bardzo możliwe, to skłania mnie to do myślenia o sobie, o własnych potrzebach, zachciankach, o swoim komforcie. Bo przymykam na wiele rzeczy oko, idę na tzw. kompromis z wygody, nie chce mi się dyskutować, przekonywać, walczyć. Wielu tematów nie podejmuję, albo je wygaszam dla tzw. świętego spokoju. Nie, nie robię rewolucji, ale analizuję. Choć wczoraj przy kupnie chleba... Wieczorami wracając do domu zaszliśmy do osiedlowego marketu, bo piekarnia już była zamknięta, a w domu były tylko 2 kromeczki. W sklepie sięgam po pakowane pieczywo z ziarnami, a gdzieś tam w tyle głowy tli się myśl, że SzM ziaren nie może, nie chce, nie lubi. Słyszę "tego z ziarnami nie chcę". Odruchowo odłożyłam , ale zaraz potem upomniałam samą siebie że przecież JA chcę 😀 Fakt, że on zaraz dopowiedział oczywistość że "ale może Ty chcesz" (jakby samo sięganie tego nie potwierdzało). No i w efekcie wzięliśmy to ziarniste. Wiem to bzdeta, ale zapada w pamięć.
Nasze wyjazdy w góry zawsze są inspirowane przez SzM. Ja generalnie za górami nie przepadam, ale... Jak już jestem to doceniam, zachwycam się, nie jest to jednak moja pasja. Ale jeżdżę. Za to od dawna już chciałabym pojechać do stolicy, pozwiedzać, pospacerować, pójść do muzeów. Ja po prostu tej stolicy nie znam. SzM stolicy nie lubi bo jeździ tam pracowo, bo zna, bo nie ma potrzeby. A ja już powoli przestałam komunikować swoje chęci. Dojrzewam do tego że zafunduję sobie taki wyjazd sama, może znajdę jakąś koleżankę do towarzystwa... ale żeby nie było, dla porządku jeszcze podpytam SzM.
My
Ostatnio rośnie między nami mur, obojętność taka. Widzę że męczymy się oboje. Przeszkadza mi taka sytuacja. Tęsknię za ciepłem, serdecznością, dobrym słowem. Póki co mam wrażenie że SzM werbalnie na każdym kroku mnie uwala, krytykuje. Jak słyszę, że powinnaś to śmo i owo to mnie po prostu rozwala. Nawet gdy opowiadam o pracy to on wie lepiej. No to już nie opowiadam. Zbieram się do rozmowy. Tylko że wszelkie rozmowy zazwyczaj źle się kończą bo potem słyszę że ja zawsze albo nigdy. 
Ot tak, życie w domu bez dzieci nie jest proste 😉😀 Dobrze, że jest kot, który zmiękcza atmosferę swoją obecnością i mruczandem😀😉

2 komentarze:

  1. Chcialam Ci tylko napisac, ze trzymam kciuki za diete, wiem, ile to wyrzeczen kosztuje i jak bardzo jest to wyczerpujace silna wole:)
    Spektrum Autyzmu to baaardzo szeroka diagnoza, nie wiem czy czytasz Trolle ze Szwecji, ale ona kiedys pisala, ze sie chyba odnajduje na spektrum takze. Ja mam w rodzinie 3 osob ze spektrum, w tym jedno dziecko oficjalnie zdiagnozowane, ale co do reszty tez nie mam watpliwosci nawet biorac pod uwage, ze to samodiagnozy. Z moich doswiadczen wynika, ze lubia oni bardzo jasne komunikaty, jesli wysokofunkcjonujacy to werbalne, jasno zaznaczone granice, zasady i reguly wspolzycia spolecznego. Najgorzej dla nich jest, jak maja sie 'domyslec', bo nie ma na to szans. Pozdrawiam serdecznie
    Inny_glos

    OdpowiedzUsuń
  2. ja mialam bardzo podobnie ze swoim mezem. ZAWSZE wiedzial lepiej, zawsze mnie/nas upominal. az wybuchlam i powiedzialam glosno, ze sobie tego nie zycze. nie chce slyszec, ze ja cos tam, albo zawsze po mojemu. pomoglo. i mam nadzieje, ze na zawsze. jesli nie, to znowu uslyszy. przestalam czekac, az sie zmieni, az sie domysli. mowie glosno i wyraznie. i tego Tobie tez zycze... ciezko jest krytykowac bliska osobe, bo ta czuje sie atakowana, ale czasami nie ma czlowiek innego wyjscia...
    J.

    OdpowiedzUsuń