Stali bywalcy :)

czwartek, 31 marca 2022

17 / 2021

Ksiazki wciąż leżą i czekają aż po nie sięgnę, a ja zwykle zaglądam "na chwilkę" do komórki żeby przejrzec wiadomości, Fejsa, bloga, tik-toka i zaraz wieczór mija. Też tak macie?

A póki co to zaliczyłam dobry serial. Naprawdę polecam. Wielkie klamstewka.

Oglądając filmy, amerykańskie zwłaszcza, zastanawiam się czy tylko w mojej rodzinie nie analizuje się, nie przegaduje się wszystkiego czy to w filmach przesadzają, albo też taką filmy mają misję, rolę, psychoedukacyjną. Podobały mi się dialogi w tym serialu. Ładnie podane psycho-oczywistości.

- czy tatuś się na mnie gniewa?  Tak, ale wiesz  teraz się gniewa, potem wybaczy i przestanie. Jak to w rodzinie. Bo rodzina po to jest by wybaczać i trzymać się razem.

Nie pamietam dokładnie, ale jakoś tak to leciało.

JuzNiePanna ma wyraźny problem z bezpośrednim zwracaniem się do mnie. SzM kiedyś coś jej rzucił żeby mówiła mu po imieniu, a ja się zastanawiam, szczerze powiem. Po pierwsze rozumiem wewnętrzny brak zgody, opór, bo teściowa to nie mama, mamę ma się jedną. Też tak miałam. Po drugie nazywanie mnie mamą nie jest mi kompletnie potrzebne. Nie wiem nawet czy zareaguję 😉 Po trzecie, może to głupie, ale zastanawiam się czy tykanie bezpośrednie nie skróci nam relacji aż za bardzo. Czy w sytuacji kryzysu jakiegoś tykanie nie odbije mi się czkawką? Ma ktoś doświadczenie w tym temacie? Coś podpowiecie? 

5 komentarzy:

  1. No właśnie,u nas raczej bezosobowo sie komunikujemy, teściami nie jesteśmy, do mnie mogą mowic po imieniu, chociaz pewnie partnerowi Mlodszej byloby glupio, bo ona mlodziutki.
    Serial kiedys widzialam, ale juz nie pamietam. U nas z tymi rozmowami to jest róznie, czasem sa, czasem nie. Generalnie corki zyją swoim zyciem , z dala od nas , od czasu do czasu rozmiawiamy o wszystkim, albo piszemy. Przeczytalam dwie ksiazki,kolejne czekają, ale pewnie juz nie zdążę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewnie ona też wyczuwa Twój opór, dystans i stąd to zawieszenie. Jak sama zdecydujesz, to jej to po prostu powiedz. A może pojawi się u nich dziecko, to wtedy problem zniknie- zostaniesz ochrzczona "babcią" , jak to zazwyczaj się dzieje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie był z tym duży problem. Zaproponowałam synowej, żeby mówiła do mnie jak jej wygodniej, mamo albo po imieniu. Nie odpowiadała jej żadna z tych form i zwracała się do mnie bezosobowo. Było to dość trudne językowo a dla mnie raczej przykre, zwłaszcza że naprawdę się lubimy. W końcu, po latach udało mi się ją przekonać, że mówienie mi na ty nie będzie dla mnie żadnym dyshonorem. Jakoś się przekonała,forma bezosobowa też ją męczyła, mówi mi po imieniu i jest ok. Ale łatwo nie było.

    OdpowiedzUsuń
  4. moja jeszcze nie synowa mówi mi na ty od chwili gdy jej to zaproponowałam, czyli od 18 roku życia, a druga ma 26 nie wiem czy jej to kiedyś przez gardło przejdzie. Mój małż juz 27 lat lawiruje bezosobowo, ja mamuję teściowej bez problemu, chociaż nie od razu tak było.

    OdpowiedzUsuń
  5. Do teściowej mówię "mamo", ale mam z nią lepszy kontakt niż z własną matką. Mąż do mojej matki mówi bezosobowo już 25lat, z ojcem są na ty. JeszczeNieSynowa ma wybór pomiędzy "thkaniem" a"paniowaniem". Na razie paniuje 😀

    OdpowiedzUsuń