Stali bywalcy :)

czwartek, 6 października 2022

63 / 2022

SzM zostaje w domu, a ja wybywam na babski weekend w licznym gronie. Mam nadzieję, że będzie jak zwykle fajnie. Ja to niby jestem towarzyskie zwierzę, ale jak przychodzi co do czego to myślę sobie, po co mi to było, nie chce mi się itp. Kiedyś tak nie miałam, chyba z biegiem lat tak mi się dzieje... . 

SzM zorganizował się i w sobotę planuje wycieczkę z Młodymi. No i dobrze 😁 cóż będzie siedział sam. 

Za tydzień impreza firmowa, za kolejny planowany weekend wyjazdowy z liczną ekipą, dawno niewidzianą, i ani się człowiek obejrzy a październik minie. 

Dobrze, że chociaż wyjazdowo się układa, bo generalnie nasze życie towarzyskie umarło śmiercią naturalną, chyba pandemiczną. I nie jest to prosta sprawa by to odbudować. A tak w ogóle to z tyłu głowy mi siedzi, że skoro im nie brakuje, to po co się starać. A z drugiej strony myślę, że jak się sami nie postaramy to nic z tego nie będzie. I będziemy jak te dwa stare grzyby 😁

W pracy zaczyna się gorący okres, jak to zwykle pod koniec roku. Ostatnio SzM zadał mi pytanie czy ostatecznie z perspektywy czasu jestem zadowolona z tej ostatniej pracowej przesiadki. Otóż jestem. Zdecydowanie. 

Matencja ostatnio wyprowadziła moje rodzeństwo z równowagi. Musiało być ostro, bo jego trudno sprowokować. Ale ona jest chyba na etapie pt. jestem senior i wiele, o ile nie wszystko, mi wolno. Ja już usłyszałam, oczywiście z dobroci serca, że Mała źle się ubiera, że jej, Matencji się to nie podoba i że to oczywiście moja wina, bo jej nie nauczyłam. Cóż rodzeństwo do mnie nie dzwoniło, Matencja się wyżaliła, ja wysłuchałam, trochę usiłowałam go bronić, ale nie dzwonię, nie dopytuję. Będzie chciał to sam powie.

Filmowo

Cesarzowa Sissi - netflixowy 6-odcinkowy serial, sezon 1 zaliczony. Podobał mi się. Trochę rażą netflixowe wstawki współczesności (patrz taniec współczesny na weselu), ale da się przeżyć. Czekam na kolejny sezon. I mam ochotę na ten tradycyjny film o Sissi z Romy S., bo wstyd się przyznać, ale albo nie widziałam, albo nie pamiętam.

Blodynka - o MM niestety nie przebrnęłam tej psychodramy. To nie dla mnie.

Miłość tylko dla dorosłych - bardzo mi się podobało. Zachęcam.

Teraz zaczynam ogladac polski serial o powodzi - Wielka woda, ale coś skupić się nie potrafię. 

1 komentarz:

  1. O! Drugi raz się zgadzam - "blondynka" i do mnie zupełnie nie trafiła
    baaaaaardzo przeciętna

    OdpowiedzUsuń