Stali bywalcy :)

poniedziałek, 17 października 2022

65 / 2022

Plany sobie życie sobie. Piątkowa impreza firmowa całkiem ok. Natomiast sobota wycięta z życiorysu. Przespana. Migrenowo-kacowa chyba. Dopiero w niedzielę wróciłam do świata żywych. W tak zwanym międzyczasie, jeszcze przed piątkiem plany wyjazdowe się posypały. Zatem w ndz wybrałam najmniejsze zło z tych trzech branych pod uwagę przez SzM. Rower, góry albo grzyby. Pojechaliśmy na grzyby. Kolejny już raz zakończyliśmy sezon. Tym razem byliśmy wybredni, tj. nie zbieraliśmy wszystkiego jak leci. Na przykład maslaki zostawialiśmy dla innych :) My zbieraliśmy podgrzybki, rydze i prawdziwki. No i dwa koszyki się zebrały w 2,5 godziny, a przedreptane niecałe 5 km.

Z racji tego, że przespałam ostatnio prawie 24 godziny to teraz spać mi się zdecydowanie nie chce. A jutro do pracy trzeba wstać.

Milego tygodnia!


2 komentarze:

  1. Wow! Ja tylko 2 prawdziwki znalazłam, jedną kanię, ale i sporo maślaków - już je zjadłam z makaronem i śmietanowym sosem - no i prawie pełen kosz podgrzybków - wszystkie wielkości ciut większej od złotówki!
    Pozdrawianki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszyscy o tych grzybach, zostawcie troche dla mnie, niebawem wracam i popędzę do lasu!

    OdpowiedzUsuń