Stali bywalcy :)

piątek, 5 sierpnia 2022

53 / 2022

Pracowo. Pierwszy tydzień bez Szefa mojej Fabryki za mną. Zostały jeszcze dwa 😁 Póki co daję radę. Nie powiem, że jest łatwo, bo nie jest, ale daję radę. Generalnie po mojej ostatniej pracowej przesiadce już okrzepłam, wgryzłam się w temat, poznałam swoje poletko, nabrałam pewności, ogłady, przestałam się bać zarządzania, ba, nauczyłam się wymagać, a dzwoniący telefon już nie wywołuje szybszego bicia mojego serca. Słowem jest ok 😁

Domowo, nuuuda panie... Dwa dni wolnego przed nami. Jakoś to trzeba zagospodarować. SzM wymyśla kierunki, a ja uczę się zwrotu "nie mam ochoty" jeśli jej nie mam😁 Jakoś to będzie. Musi. 

Szykuje się nam tydzień z jednym gościem, tzn. użyczamy noclegu znajomemu, który z zagranicy przyjeżdża na kilka dni. SzM nie jest zadowolony, ja też, ale niestety mam do spłacenia pewien dług wdzięczności i wydaje mi się, że korona nam z głowy nie spadnie z powodu tego noclegu. Zobaczymy czy albo raczej jak szybko, zacznę żałować podjętej decyzji.

Mała na kilkudniowym wyjeździe zagranicznym. Niech zwiedza ile wlezie 😉

Młody z JużNiePanną chyba ok. Chyba, bo kontakt mamy raczej sporadyczny, co jakiś czas. Byliśmy na urodzinowym obiedzie, ciastku i kawie z Solenizantką JNP. Było miło. Czy ja już o tym nie pisałam? Rozwala mnie ich poziom porządku. Podobno sprzątają, a w mieszkaniu chaos ogólny. Źle się tam czuję, mam wrażenie, że wszystko się lepi. JNP chyba nie ma zadatków na Panią Domu, tudzież Gospodynię, bo tam prym wiedzie raczej Młody. Nie wykluczam, że może się okazać, że JNP steruje z tylnego fotela, ale ciągot do prawdziwego porządku u niej nie widzę, a Młody nigdy ich nie miał. I tak mają tam bez ładu, składu, z kurzem i innymi atrakcjami. A na stanie sprzęt jest odkurzacz automatyczny, mop parowy, i to jest w użyciu, ale tu trza panie rąsi ze smatecką i głowy co to ogarnie jak zrobić żeby się nie narobić, ale żeby dobrze wyglądało. 

Matencja dała się naciągnąć na jakąś świętą reklamę tabletek, które mają jej pomóc w bólach kręgosłupa. Google mówi, że to suplement. Osobiście w to super dzialanie nie wierzę, wywaliła niepotrzebnie kupę kasy, ale już zaczęła strzelać focha gdy tylko nie piałam z nią w chórku hymnów pochwalnych i zachwytów nad tym specyfikiem. Teraz nic to nie da, że powiem, że to środek do bani, dla naiwnych, ale jeśli jej wiara w te tabletki ma jej pomóc to niech pomaga.. Przecież nie będę jej dołować. Może zadziała...?

Teściowa w szpitalu. Przyszla kryska na matyska. Cukrzyca (T. jest na insulinie od lat), brak przestrzegania diety "bo mam ochotę" i "a co mi jeszcze zostało" , totalne zero ruchu i aktywności "bo mi się nie chce/słaba jestem/może jutro", do tego dorzuciłabym początki otępienia starczego i generalnie wkurzająca mnie jej postawa życiowa z cyklu "ważne żeby mnie było dobrze, reszta potem". A tak w ogóle to bardzo trudny, leniwy, kapryśny pacjent. SzM martwi się i stresuje, najpierw swoją mamą, a zaraz potem generalnie układami rodzinnymi, na które nie ma ani przysłowiowej rady ani wpływu. Konfliktowa Siostrunia nic się nie zmieniła, dalej jest specjalistką w delegowaniu zadań i zagospodarowaniu czasu innych ludzi. Tu nic się nie zmieniło. Może to że SzM już nie spuszcza głowy tylko się potrafi odgryźć. Zobaczymy jak się sytuacja rozwinie. 

Filmowo czyli kino polskie netflixowe: Za duży na bajki i W jak morderstwo. Szału nie ma, ale oglądało się przyzwoicie. Oczywiście stos książek jak stał tak stoi, nieruszony. 

Biegowo póki co NIC i nie jest to skrót od NajszybszyIndywidualny Cwał 😉😁

Buziaki dla każdego, kto dotrwał do tego akapitu 😍❤️🥰



3 komentarze:

  1. a ja przy W jak morderstwo" nawet dobrze się bawiłam
    jak na polskie kino - byłam zadowolona
    natomiast "za duży na bajki" moim zdaniem przekombinowany

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawsze czytam, nie zawsze komentuję! Bo bardzo często mam zupełnie inne zapatrywania w kwestiach, które poruszasz. A niektórych nie rozumiem. Pewnie to kwestia wieku, czy ja zresztą wiem! Każdy ma swój własny "krzyż", który go gniecie.
    Pozdrawiam! :-))))

    OdpowiedzUsuń