Urlop
Odliczam... Walizki wyciągnięte, pranie wstępne zrobione, ciuchy poblokowane, różne przyda się już przygotowane, a reszta jeszcze czeka 😁 Nie żebym bardzo już chciała, nie mam takiego wewnętrznego parcia, ale biorę na klatę, bo to już ten czas i trzeba, bo tak stoi w kalendarzu. Do kota przyjedzie Młoda, która chyba będzie przez ten czas na zdalnej pracy. SzM już planuje dystanse i trasy do pedałowania, a ja przyjmuje to wszystko z dobrodziejstwem inwentarza. Dokańczam ważne pracowe sprawy, porządkuje domowe. Zdecydowanym minusem wczesnego urlopu jest to, że jak wrócę wszyscy będą się szykować i planować, a ja już nic. Właśnie żeby nie mieć tego nic chciałabym wyskoczyć gdzieś pod koniec wakacji, może z Małą, może jeszcze z SzM, albo nawet sama... Ale póki co to wszystko jeszcze w sferze planów. A nawet tylko myśli.
I tak to.
A fotka dla ozdoby i zachęty dla mnie samej 😁
Też nie lubię wczesnych urlopów, ale krótki wyjazd wczesna jesienią może zrekompensować :)
OdpowiedzUsuńTo ja, innyglos:)
OdpowiedzUsuń