Stali bywalcy :)

sobota, 11 czerwca 2022

43 / 2022

Nie wiem jak ja to robię... Zawsze wszystko na ostatnią chwilę. Przed 5 wyjeżdżamy, a ja siedzę właśnie z farbą na głowie, henną na brwiach a kręgosłup lędźwiowy chce mi pęknąć po prostu ze zmęczenia. Wczoraj spakowałam większość dziś zostało  "tylko dokończyć". Dokańczam więc od 18.00, cały czas na nogach. Od początku wiedziałam, że farbę na włosy wrzucić muszę i tradycyjnie jak zawsze zostawiłam to na samiuśki koniec. No masakra. Sama na siebie jestem zła. No bo znowu będę jechać półprzytomna. Trochę się boję tej jazdy, z tymi naszymi znajomymi. Czy damy radę razem tyle godzin.... Jej się buzia nie zamyka, SzM już przeżywał, że jak można tyle gadać. Zgrzyt był dziś na samym początku przy pakowaniu. Co ja poradzę na to, że SzM jak zwykle jest jaki jest. Zasadniczy. Nawet bardzo. I czasem dla zasady staje okoniem, i często zupełnie od czapy, tak jak dzisiaj.

Incydent, scysja z Małą trochę mnie wyprowadził z równowagi, ale nie chce jątrzyc, bo nie warto. Dziś w głębi duszy przyznałam rację SzM, który mówi, że dla Małej ważne jest by jej było dobrze, reszta albo się nie liczy, albo jest tak przy okazji. Kładę to na karb jej prowadzonych terapii, z ideą zdrowego egoizmu i zasadami strefy komfortu czy jakoś tak. Na tych wszystkich terapiach na bank ma wkładane do głowy "zadbaj o siebie". No to dba 😁A dzisiejszy taki trochę wybuch to chyba z kolei efekt zmiany leków. Sama powiedziała, że ma obniżony nastrój. W ogóle to od jej powrotu z zagranicznego szkolenia jakoś mi uciekla. Nie nadążam za nią. I z bólem serca muszę przyznać, że trudno mi się z nią dziś gadało. A to było jeszcze przed scysją i już było trudno. Nie ciągnął się temat, po prostu. 

Lecę chyba zmywać te barwniki. Pół bloku zaraz obudzę. W takich momentach chciałabym mieszkać w domu.

Dziś padło chyba pierwsze towarzyskie pytanie pt. Czy zostałam już babcią. Brr. Nie, nie zostałam. Pochwaliłabym się. Intencje nie były złe, ale sam fakt...

Biorąc pod uwagę, że jest środek nocy, po północy, to mogę uznać, że rozpoczęłam właśnie pierwszy dzień urlopu. Tadammm!!!

:) 

1 komentarz: