Biorę to, co życie daje, oferuje. A daje różne możliwości. No i... Nie miała Anonimka kłopotu i stresu to sobie wymyśliła zwiedzanie za Oceanem. Kanady znaczy się. Bilety i wiza ogarnięte. Miało być po prostu To-ron-to i Nia-ga-ra, ale jak mi powiedział ten do którego lecimy, żal przelecieć pół świata i zobaczyć tylko jedno miasto, kiedy tam tyle pięknych miejsc. Tyle że do pięknych miejsc trzeba znowu dolecieć i to jeszcze nic, ale potem WYPOŻYCZYĆ AUTO no i JEŹDZIĆ!!! I już teraz stres mnie zjada, a co dopiero potem...
No też by mnie ten samochód stresował. Ale warto, na pewno.
OdpowiedzUsuńbedzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńJustyna
Dasz radę, będzie pięknie i gratuluję!
OdpowiedzUsuńTo się nalatasz,ale faktycznie,grzech nie zobaczyć
OdpowiedzUsuńjotka
Kochana- świat jest wart zobaczenia !
OdpowiedzUsuńByłam w Vancouver jedno z piękniejszych miejsc na ziemi.
Przed chwilą wróciłam z Azji. Byłam trzy miesiące. I wciąż mam niedosyt. Kobieta Zniewolona