Stali bywalcy :)

niedziela, 10 listopada 2024

48/2024

Jak tak sobie porozkminiam i popatrzę na to, co napisałam z boku, poczytam komentarze, to potem dochodzę do wniosku że niejednokrotnie dzielę ten włos na czworo. W zasadzie niepotrzebnie. Terapeutyczne działanie blogosfery, tak bym to określiła. Za to też lubię ten blog.
Święto zmarłych, Zaduszki, było minęło. Życie płynie dalej. Zagospodarowuje sobie czas wolny, dbam o życie towarzyskie, o kontakty. Nie chcę zostać sama. Lubię ludzi, lubię z nimi być. Jeśli się poumawiam, zadeklaruję, potwierdzę to czuję potem obowiązek, a o to mi chodzi. Bo bez tego trudno mi się zmobilizować do jakiegokolwiek wyjścia z domu. A jak już wyjdę to potem okazuje się że fajnie było i nie żałuję. Wdrazan w życie dewizę że lepiej żałować że się coś zrobiło, niż że się nie zrobiło.
Co za mną? Koleżeńsko - służbowe wyjście do miejskiego ośrodka kultury (całkiem ok), rodzinne wyjście z Młodymi  na plenerowy jarmark marcinski (emocje były bo w tym mieście byliśmy na prawie ostatnim wypadzie z SzM), integracyjne wydarzenie związane z bieganiem (to nic, że nie biegam, relacje wciąż są, a wydarzenie super, mimo że emocje były, każde). Dziś dzień leniucha i snucie się w szlafroku, bo na jutro zaplanowany wypad w góry.

Edit:
A właśnie zadzwoniła Mała, że jedzie do mnie więc wyskakuję ze szlafroka😉😍

2 komentarze:

  1. I tak trzymaj, życie się o ciebie upomina, to żyj!
    Tez lubię w blogowaniu te interakcje, wymianę myśli, to lepsze, niż terapia!
    jotka

    OdpowiedzUsuń
  2. 😄 a kto nie dzieli włosa na czworo. Dobrze jest poznać inne spojrzenie na daną sytuację, to prawda.

    Udanego górskiego wypadu.
    U nas było 0st. mgla schodzila cały dzień, o 14 w lesie było dość mroczno.

    OdpowiedzUsuń