Stali bywalcy :)

poniedziałek, 27 grudnia 2021

91 / 2021

Wycieczki nie było. Nie płakałam z tego powodu, bo spałam prawie do południa. A potem totalne lenistwo. Jedliśmy, leżeliśmy i oglądaliśmy filmy. Między innymi zaliczyliśmy trzy odcinki kontynuacji po latach Seksu w wielkim mieście. Uczucia mieszane... Bo nie wszystkie główne postacie dobrze się trzymają, bo żal gdy ktoś odchodzi, brakuje go, a oglądając chcąc nie chcąc myślałam o nas, o SzM i sobie. I tak to...

Potem ogarnęłam jedzenie, które nam zostało, ryby do zalewy octowej, mięso w folię i do zamrażarki, itd, potem zrobiłam szybką inwentaryzację zamrażarki (aktualny spis zawsze wisi na drzwiach), puściłam pranie, rozwiesilam je, poszukałam tanich lotów, hoteli itd., Włochy, Rzym, Cypr, Hiszpania i inne takie, bo zachciało mi się kolejnego wypadu na szybko, tylko nie umiem się zdecydować z kim; SzM czy Mała. No a potem doczytalam o wymogach, restrykcjach covidowych i czar prysł. Odechciało mi się. 

Jutro znowu do pracy. A w przyszłym roku podobno będzie to dzień wolny. Nie wiem tylko czy na pewno.

Sylwestra spędzamy w domu. SzM nie zostawi kota samego. Fajnie się mieszka z kotem, ale są momenty gdy mnie wkurza nie tyle sam kot, co SzM w aspekcie kota. Wyjazdy weekendowe kilkudniowe odpadają zdaniem SzM. Na dłuższe wojaże pt. wczasy to przenosi się do nas Mała/Młoda, ale na takie weekendowe wojaże to ja uważam, że nie musimy ściągać Malej, bo kot da radę przeżyć na suchej karmie i miseczkach z wodą, a SzM uparcie twierdzi, że nie da, a o zwierzaki trzeba dbać. A Mała po wyprowadzce od nas, po okresie pełnej dlugiej izolacji od kota, każdorazowo gdy przyjeżdża do nas to reaguje silną alergią juz tylko po kilku godzinach bycia u nas, więc nie chcę jej wołać do nas. I tak dyskutujemy sobie z SzM. A póki co Sylwestra spędzamy w domu, mimo zaproszenia w gości. Tych, którzy nas zapraszali będziemy gościć u nas 😉 Wczoraj okazało się że Młody i już-nie-Panna będą siedzieć sami w domu. SzM zaproponował by ich zaprosić, ale zaoponowałam. Wyrodna matka ze mnie. Trudno. Wyrodna, bo wolę towarzystwo znajomych niż własnego dziecka. Nic na to nie poradzę. Na dłuższą metę dorosłe dziecko mnie wkurza. Pisałam tu już kiedyś, że kocham go bardzo, ale nie jestem pewna czy go lubię, czy zostałby moim kolegą.

Kolorowych snów, bo późno jest. Dobranoc już. 😉

3 komentarze:

  1. Jaka wyrodna, mlodziez niehc sie bawi w swoim gronie, oni by was zaprosili gdybyrobili imprezę, no wybacz, nie ten przedzial wiekowy.

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo nie podoba mi się nowy Seks w wielkim mieście
    bardzo
    a jestem ogromną fanką poprzednich sezonów i obu filmów
    może nie wszyscy widzieli, więc nie będę się rozpisywała, ale na przykład kobieta od podcastów jest tragiczna, a życie Mirandy żałosne
    na razie nie trafiłam na nic, co by mi się spodobało
    no i usta Charlotte - przecież to jest jakiś dramat!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to prawda. A Carrie wygląda jak Grzegorz Markowski, i do tego ma okropne żylaste dłonie.

      Usuń