Stali bywalcy :)

środa, 5 kwietnia 2023

20 / 2023

Matencja
Ma problemy z zapamiętywaniem, wiecznie czegoś szuka, bo chowa non stop, przekłada, gubi się, widzę że powoli ogarnia rzeczywistość, coraz trudniej łapie proste rzeczy; jak dla mnie zmiany dementywne stosowne do wieku. Bo udar był, ale drobny i ponad 15 lat temu więc nie sądzę żeby to były zmiany poudarowe. Poprosiłam więc by wzięła od lekarza skierowanie do neurologa, bo z racji przebytego udaru powinna się co jakiś czas skontrolować. Jestem w stanie załatwić szybką wizytę. A ona nie widzi potrzeby i mam z niej nie robić wariatki. Tak powiedziała.
Ma problem z chodzeniem. Ból kręgosłupa jest okropny chodzi pochylona mocno do przodu. 100 lat temu przywiozłam leciutki chodzik który ułatwiłby jej komunikację po domu. Z uporem maniaka chodzi o jednej kuli. A i to dopiero od niedawna. A chodzik leży złożony na pawlaczu. Bo jak ona twierdzi jest kompletnie niepotrzebny. Mało tego,  powinnam go zabrać.
Problem nietrzymania moczu. Kupiłam wkładki, kupiłam majtki chłonne. Powiedziała że okej wypróbuje. Wkładki się sprawdziły, a majtki nie. Ok. Poprosiłam by powiedziała lekarzowi żeby wypisał wniosek na refundację tych wkładek. Nic mu nie powiedziała, bo uważa że to niepotrzebne. Zatem kolejny raz jak przywiozę powiem ile kosztowało i poproszę o zwrot. Jak poczuje utratę kasy to może dojrzeje.
Orzeczenie o stopniu niepełnosprawności uważam że należy jej się z samego wieku skończonych 80 lat. Powiedziałam żeby poprosiła lekarza o wypisanie wniosku, bo póki co jest w miarę sprawna i mogłaby pójść na komisję. A nie wiadomo jak się losy potoczą i jak jej zdrowie dopisze, lepiej nie będzie, a zawsze taki papier jej/nam się może przydać. Ona nie widzi potrzeby. Mam nie robić z niej inwalidki.
Poprosiłam by powiedziała lekarzowi domowemu by wpisywał wszystkie rzeczy zlecone czyli leki, dawki, skierowania i inne,  do jednego zeszytu żeby potem było łatwiej to ogarnąć. By nie szukać kartek i karteluszek. Nieopatrznie powiedziałam że ułatwi nam to komunikację. Co się nasłuchałam to moje i na dobrą sprawę nie wiem czy ten lekarz to wpisał do zeszytu czy nie. Jak pojadę to się przekonam.
Ale usłyszała że podobno trzeba jakiś wniosek złożyć żeby dostać kolejne 500 +. No i o tym z lekarzem rozmawiała. Reszta to nieważne, ja przesadzam, a ona nic nie potrzebuje.
I tak to jest...
Tyle razy obiecywałam sobie nie wchodzić w dyskusje. W myślach liczę do 10 ale czasem nie wytrzymuję... A potem gryzie mnie wyrzut sumienia, że nie jestem ciepła, serdeczna, empatyczna... Bo nie jestem, nie wyzwala we mnie takich emocji, z bólem to piszę. Czy to znaczy że jestem złą córką albo złym człowiekiem. Bronię się przed tymi uczuciami w myśl zasady że skoro ja tak traktuję moją Matencję to istnieje szansa, że moja córka tak w przyszłości będzie traktować mnie. Oszaleję. Tak, wiem, przydałaby mi się terapia.

5 komentarzy:

  1. Nie wiadomo, jakie my będziemy za lat ileś tam.
    Mój teść miał problemy ze wzrokiem, ale do okulisty nie chciał, kupił większy telewizor , a leków na krzepliwość krwi tez nie brał, gdyby brał, może żyłby do dziś.
    Smutne, że musimy doświadczać przykrych sytuacji i w pamięci zostają na koniec jak drzazgi...
    jotka

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiesz co? Od trzech tygodni chcę nauczyć się nazwy mej przypadłości ( która brzmi: łagodne zaburzenia procesów poznawczych ) i za chińskiego boga nie potrafię. To strasznie deprymujące jest, zatem potrafię zrozumieć kogoś, co ma tak samo! Niby 73 lata to piękny wiek, ale jak sobie pomyslę, że będę musiała sama z sobą pewne sprawy ogarnąć, to po prostu się tego boję. Bo wcale mi nie jest miło, nawet wtedy, gdy Brat, którego akurat
    goszczę podchodzi to tego wesoło. Mnie wesoło nie jest!
    Także ten! Starość jest okrutna, I tu akurat zgadzam się z moim Bratem!
    Ale też rozumiem Ciebie! Niestety, nie ma , i nie będzie lekko!
    Pozdrawianki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapytałam wujka Google i wychodzi mi, że Matencja też na to właśnie cierpi. Neurolog g by się przydał zdecydowanie...

      Usuń
  3. Ale że na prawdę? Wymagasz od siebie, żeby być ciepła, serdeczna empatyczna w takich warunkach?
    Ella-5

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, bo to moja Mama. Mimo wszystko. Tak, bo chciałabym by moja córka była ciepła i serdeczna w stosunku do mnie. Tak, bo mam wrażenie że każdy inny by był, a to ze mną jest coś nie tak.

      Usuń