Stali bywalcy :)

sobota, 4 stycznia 2020

1 / 2020 馃榿

Najlepszo艣ci Wam 偶ycz臋 w tym Nowym Roku!
Przechodz臋 na wy偶szy poziom wtajemniczenia, zainstalowa艂am na fonie apk臋 Bloggera. Mo偶e to b臋dzie pomoc膮 bym cz臋艣ciej tu bywa艂a, zw艂aszcza u Was, bo powiem szczerze 偶e po przenosinach z Bloxa nie potrafi臋 si臋 tu ogarn膮膰. Pocz膮wszy od tego, 偶e nie ogarniam Waszych nowych imion, a sko艅czywszy na tym, 偶e technicznie wci膮偶 jestem w czarnym g艂臋bokim lesie. Jedynym plusem tych przenosi by艂o to, 偶e w ko艅cu zmobilizowalam si臋 do skopiowania wszystkich swoich notek i mam je g艂臋boko ukryte, schowane dla potomnosci, kt贸ra nie wiem czy je kiedykolwiek odkryje, bo niestety nie planuj臋 spisywania Testamentu, w kt贸rym mog艂abym przy okazji obdarowywania swoimi skarbami, w艂o艣ciami i innymi dobrami (kt贸rych niestety nie mam, wi臋c nie ma co zapisywa膰) wyjawi膰 bliskiemu memu 艣wiatu, 偶e (od nie pami臋tam szczerze powiem ilu ju偶 lat) klikam internetowy pami臋tnik. 
Tytu艂em wst臋pu noworocznego to by艂o 馃榿 
Niestety czas zapycha jak g艂upi i ani si臋 obejrza艂am numerowane wpis贸w zaczynam od nowa...
艢wi臋ta
艢wi臋ta, by艂y i si臋 zmy艂y. 
Wigilia w skromnym sk艂adzie czyli nasza teraz ju偶 tylko 3 plus tesciostwo. Te艣cie zwin臋li 偶agle przed 20. Tak si臋 spodziewa艂am, bo nigdy nie siedz膮 d艂ugo, a to i tak jak dla nich by艂o d艂ugo. A w okolicach 21 sci膮gn臋艂a zaplanowana tzw. reszta rodziny czyli moi rodzice, rodze艅stwo z rodzin膮 i swoim te艣ciem (oni wigiliowali wsp贸lnie) i M艂ody z Pann膮. Poszli wszyscy przed p贸艂noc膮. By艂o mi艂o, bez sensacji i fajerwerek, ale te偶 bez dramat贸w na szcz臋艣cie.
Bo偶e Narodzenie
Najpierw go艣cie u nas na obiedzie. Go艣cie czyli tradycyjnie rodzice obu stron plus M艂ody z Pann膮. Po po艂udniu my w go艣ciach u siostry SzM. Nie pami臋tam kiedy tam ostatnio byli艣my, i nie mog臋 tego liczy膰 w miesi膮cach, a w latach. Bior膮c pod uwag臋, 偶e m贸wimy o rodze艅stwie to w zasadzie nie ma si臋 czym chwali膰. Niestety na uk艂ady rodzinne nie ma rady. I tak by艂am w g艂臋bokim szoku, 偶e nas zaprosili, bo zwykle ko艅czy si臋 na gadaniu 偶e musimy Was kiedy艣 zaprosi膰, ale jestem taka zapracowana, zm臋czona... 
Odzwyczailismy si臋 od tego towarzystwa, nie bawi膮 nas ich 偶arty, razi za to ca艂e mn贸stwo innych rzeczy. Kiedy艣 tak nie by艂o, bo przecie偶 mamy za sob膮 niejedne wsp贸lne wakacje i nie tylko. 
Zestarzelismy si臋 i to chyba mocno 馃榿... A mo偶e to oni? 馃槈
Drugi dzie艅 艣wi膮t 
Mia艂o by膰 domowe lenistwo, a SzM nam贸wi艂 nas na wycieczk臋. Pocz膮tkowo by艂am przeciw, bo nie chcia艂am Ma艂ej zostawia膰 samej, mimo 偶e mia艂a pisa膰 prac臋, tak m贸wi艂a wcze艣niej. Ale jak si臋 okaza艂o 偶e jedzie z nami to przystalam na to ch臋tnie. I to by艂a bardzo mi艂a wycieczka. Mam nadziej臋, 偶e dla niej te偶. Zobaczylismy przecudnie o艣wietlone dekoracje 艣wi膮teczne w Imielinie i skosztowali艣my s艂odko艣ci na rynku w Wadowicach. 
A zaraz po 艢wi臋tach, w pi膮tek SzM wyci膮gn膮艂 mnie na d艂u偶sz膮, wsp贸ln膮 ze znajomymi, wycieczk臋 do Wroc艂awia. By艂o 艣licznie, kolorowo, nastrojowo i smacznie.
Sylwester
Prawie do ko艅ca nie wiedzieli艣my nic o imprezie, na kt贸r膮 zaprosili nas Znajomi_Z_Daleka. Impreza by艂a bez zarzutu, udana, przejedzona, przegadana, przetanczona. By艂o naprawd臋 fajnie. 
Osobny rozdzia艂, moment raczej bo rozdzia艂 to za du偶e s艂owo, to szczere wyznanie, tudzie偶 rozmowa ze Znajom_Z_Daleka, kt贸ra troch臋 mnie teraz kr臋puje. Niecodzienne cz艂owiek s艂yszy na sw贸j temat hymny pochwalne, a on tak zazwyczaj m贸wi, i wtedy jest mi g艂upio i w stosunku do jego 偶ony i w og贸le. Obraca si臋 to wszystko w 偶art i tyle. Teraz przeprosi艂, za to 偶e czasem przesadza, ale nie b臋dzie przesadza膰, bo szkoda marnowa膰 fajnej przyja藕ni. No i kurcze blade, dop贸ki tak otwarcie tego nie powiedzia艂 to jeszcze by艂o gites, bo a mo偶e mi si臋 wydaje, a to pewnikiem takie 偶arty itp. A teraz to, zupe艂nie bezpodstawnie, ale czuj臋 si臋 winna tej sytuacji. My艣l臋 i zastanawiam si臋 jak to odbiera, widzi jego 偶ona. Zaraz potem my艣l臋 sobie jakie TO, skoro nie ma niczego. A powinnam by膰 mo偶e poczu膰 si臋 dowartosciowana nawet. Ale nie potrafi臋 sobie nawet wyobrazi膰, nawet czysto hipotetycznie, 偶e mia艂oby cokolwiek by膰 na rzeczy, bo raz 偶e szkoda przyja藕ni, dwa nie umia艂abym potem spojrze膰 sobie samej w oczy, trzy o SzM i jego 偶onie nie wspomn臋. No i po czwarte co innego po偶artowa膰 i si臋 po艣mia膰 a co innego przechodzi膰 do czyn贸w. Ja si臋 do tego nie nadaj臋. 
To co艣 jak z dochowywaniem tajemnicy. Po co mam si臋 stresowa膰 偶e X powie Y i 偶e w ko艅cu dotrze to do Z. Wygodniej i bez stresu jest po prostu nie m贸wi膰. 


3 komentarze:

  1. Halo, halo - numeracja wpis贸w si臋 jakby zap臋tli艂a :)

    OdpowiedzUsu艅
  2. Poczuj sie dowarto艣ciowana i ju偶.
    No i jak zwykle stsn臋艂a艣cnaxwysokosci zadania i swi臋towa艂a艣 rodzinnie馃榾

    OdpowiedzUsu艅